ACROMASTER FIRMY MULTIPLEX

...czasami niełatwo jest oprzeć się pokusie - bycia bogiem..."Czas Apokalipsy" F.F.Coppola

BUDOWA MODELU.

Jako że ToTo-15 , który przez trzy sezony był moim dyżurnym akrobatem powoli już odchodzi do krainy wiecznych łowów,
postanowiłem w jego miejsce zrobić coś nowego.
Zrobić - łatwo powiedzieć, generalnie gro czasu poświęcam teraz na pisanie,
dlatego też funkcję "zrobić" zastąpiła funkcja "nabyć"
Przez czas jakiś szukałem modelu, który po pierwsze primo byłby szybki w składaniu, po drugie primo byłby raczej z jakiejś pianki
ze względu na łatwość naprawy, po trzecie primo stanowiłby kompilację typowego akrobata i zarazem modelu 3D
i wreszcie po czwarte primo byłby modelem sprawdzonym i już na rynku obecnym od dłuższego czasu.
Aspekty inne to raczej nie deska, a coś z pełnym kadłubem, być może możliwość polatania w większej hali.
Jako, że bardzo ostatnio podobają mi się wyroby MULTIPLEXA wybór padł na tę właśnie firmę. Mają w swej ofercie kilka modeli, które wymagania te mniej więcej spełniają :

- STUNTMASTER - 87 cm rozpiętości, ale deska
- TUCAN - 130 cm rozpiętości, ale raczej do startu z pasa
- PARK MASTER - 98 cm rozpiętości, ale Andrzej takowego ma
- GEMINI - 92 cm rozpiętości , ale .... dwupłat
- EXTRA 300 - 116 cm rozpiętości, ale to raczej szybki model
- ACROMASTER - 110 cm rozpiętości

Mój wybór padł na ACROMASTERA. Wiem, model już wiekowy, wielokrotnie opisywany na różnych forach,
sprawdzony, czyli właśnie taki jakiego szukałem.

Prezentacja zestawu.

ACROMASTER MULTIPLEX

Dobrany napęd. Pędzić to będzie EMAX GT2815/07 z reglerem 40A REDOXA, śmigło 10x5

ACROMASTER MULTIPLEX

Wszystko doskonale zapakowane i zabezpieczone, zresztą MULTIPLEX już mnie do tego przyzwyczaił.
Wszystkie elementy zamocowane w styropianowym stelażu i dobrze umocowane.
Sam kadłub słusznych jak na tę klasę modeli rozmiarów.
Dokładnie mu się przyjrzałem, poczytałem też na RCGROUPS trochę o tym modelu i już wiem że będzie wymagał pewnych poprawek, a raczej wzmocnień w części silnikowej. Być może laminat lub kilka prętów węglowych.
O ile w pierwszej serii tych modeli łoże silnikowe było plastikowe o tyle w moim egzemplarzu łoże jest metalowe.
Galanterii w sumie nie wiele. Płachta z naklejkami chyba największa z jakimi do tej pory w przypadku tej firmy miałem styczność.
Nie podoba mi się też w tym modelu podwozie, kółka z EPP o małej średnicy zostaną zastąpione większymi.
Golenie podwozia dość wiotkie. Reszta wyjdzie w praniu.

ACROMASTER MULTIPLEX

Płachta z naklejkami chyba największa z jakimi do tej pory w przypadku tej firmy miałem styczność.
Nie podoba mi się też w tym modelu podwozie, kółka z EPP o małej średnicy zostaną zastąpione większymi.
Golenie podwozia dość wiotkie. Reszta wyjdzie w praniu.

ACROMASTER MULTIPLEX

Po rozpakowaniu wielkiego pudła, gdzie wszystko jest wprost fantastycznie zapakowane i zabezpieczone widzimy następujące elementy :
- kadłub w dwóch połówkach
- owiewka kabiny
- komplet bowdenów, dźwigar płata
- kompletne dwie połówki płatów i lotki
- usterzenie poziome i pionowe
- podwozie
- cała drobnica zapakowana w osobne woreczki

ACROMASTER MULTIPLEX

Model ten już jest modelem dość wiekowym, dlatego też szukałem wszelkich o nim informacji i wskazówek innych modelarzy.
Nie było to dyktowane z mojej strony chęcią poprawiania producenta, nic bardziej błędnego.
Multiplex przyzwyczaił mnie już dawno do najwyższej jakości swych wyrobów. Postanowiłem jednak coś tam poprawić.
Po pierwsze, gdy tylko mam możliwość staram się tak mocować serwa, by później nie mieć kłopotów z ich wymianą.
Dlatego też zrezygnowałem z proponowanej przez instrukcję metody ich wklejania klejem na gorąco.
Serwa będą przykręcane w gniazda. Dlatego też wkleiłem w nie kawałki balsy mocno usztywnionej poprzez nasączenie klejem CA rzadkim.

ACROMASTER MULTIPLEX

Przód kadłuba pomimo tego że jest dość sztywny został dodatkowo od środka wzmocniony poprzez wklejenie kilku prętów szklanych.
Miejsca wklejeń to spód, góra oraz boki kadłuba. Zaznaczone to zostało na fotografii czerwona obwódką.
Acromaster - MultiplexOperacja ta znacznie usztywniła i wzmocniła kadłub.
Zastanawiałem się nad wylaminowaniem przodu od środka jedną warstwą tkaniny,
pozostałem jednak przy prętach z racji minimalizowania wagi moich poprawek.
Następnie dokleiłem od środka obie połówki łoża silnikowego, co nie zostało na fotografii uwiecznione.
Wkleiłem też gniazda mocowania kabinki. Wszystkie klejenia do tego momentu odbywały się z pomocą CA rzadkiego i średniego, czasami pomagałem sobie przyspieszaczem firmy Joker.

ACROMASTER MULTIPLEX

Jak widać nie klej modelu zgodnie z kolejnością sugerowaną w instrukcji, jednak do niej zaglądam dość często,
by ustrzec się błędów nie odwracalnych. Kabinka modelu została pomalowana sprayem metalicznym do styro.
W końcu skleiłem obie połówka kadłuba. Producent sugeruje użycie CA, Postąpiłem jednak inaczej,
miejsca łączenia posmarowałem UHU Porem. W gniazda wlałem średni CA. Złączyłem obie połówki,
następnie od strony zewnętrznej w szczeliny wlałem rzadki CA i natychmiast spryskałem to przyspieszaczem.
Zastanawiam się nad kolorystyką modelu. Nie wiem jeszcze czy będę go malował, ale na pewno w jakiś
sposób zaznaczę spód płatów, być może pasami taśmy kolorowej.
Cała powierzchnia modelu "utkana" jest małymi gwiazdkami a raczej wypustkami.
Postanowiłem z tym powalczyć, wszak będzie to utrudniało równe nałożenie kalkomanii.
Cały model zostanie tych wypustek pozbawiony w procesie szlifowania.
Na początek zeszlifowałem wszystko z usterzenia i zabrałem się za jego montaż.
Instrukcja sugeruje użycie kleju CA. Postąpiłem trochę inaczej, w etapie pierwszym powklejałem je faktycznie średnim CA,
natomiast w etapie drugim klejenie robiłem z pomocą UHU PORA.

ACROMASTER MULTIPLEX

Zmontowałem usterzenie, wpierw powklejałem zawiasy, z jednej strony na CA, później na UHU Por.

ACROMASTER MULTIPLEX

Zamontowałem zgodnie z instrukcją sterowanie kółka ogonowego.

ACROMASTER MULTIPLEX

Statecznik pionowy gotowy do montażu w kadłubie.

ACROMASTER MULTIPLEX

Kadłub po wstępnym złożeniu.

ACROMASTER MULTIPLEX

Serwa kierunku i wysokości zostały wkręcone w balsowe półki po wcześniejszym ich zabezpieczeniu i wzmocnieniu z pomocą CA.
Zająłem się też kwestią malowania modelu. Zrezygnowałem z farb na rzecz taśmy samoprzylepnej.
W ten sposób zostanie jedynie oklejony spód modelu, a właściwie płaty i usterzenie. Z racji tego że oryginalne naklejki modelu są w barwach czerwono niebieskich takie taśmy zostały użyte przeze mnie. Czyli cały dół w pasy.
Znacznie to poprawia widoczność modelu. Już od jakiegoś czasu stosuję taki wzór malowania,
nie muszę się przez to zastanawiać czy spód był jasny, czy ciemny.
Ot widzę pasy i wiem jaka to strona samolotu.
Zamocowałem przy użyciu tulejek mosiężnych i dwóch kropli gęstego CA kółko ogonowe.

ACROMASTER MULTIPLEX

Pracy wymagało dostosowanie łoża silnika. Łoże jest dość grube, w komplecie z silnikiem dostałem śruby mocujące.
Śruby te są dość krótkie. Dodatkowo co widać na fotografii mają łby o stożkowym zakończeniu. Dlatego tez w łożu
od strony zewnętrznej z pomocą wiertarki i stosownego freza zrobiłem gniazda pod te łby śrub.

ACROMASTER MULTIPLEX

W końcu przykręciłem silnik do samego łoża, na ten moment jeszcze samych śrub nie zabezpieczałem przed odkręceniem.
Wstępnie łoże zamocowałem w modelu. Jest ono do konstrukcji przykręcane z pomocą sześciu wkrętów.

ACROMASTER MULTIPLEX

Wstępnie wpasowałem łoże silnika i cały napęd.

ACROMASTER MULTIPLEX

Okliłem taśmami pakowymi usterzenie, później okazało się , że ,,,,,,,,, odpowiednie naklejki z takowymi pasami są zawarte w kalkomanii producenta :), cóż zostaną na inny model.

ACROMASTER MULTIPLEX

Samo kólko ogonowe zamocowane na dwóch mosiężnych tulejkach i kroplach CA.

ACROMASTER MULTIPLEX

Zabrałem się za pomalowanie kołpaka i owiewek podwozia.
Użyłem czerwonego MOTIPA i lakieru bezbarwnego akrylowego, coby było fajnie i ......
Mało mnie szlag nie trafił, o ile MOTIPEM bez problemu malowałem ongiś EasyGlidera to tym razem
całe malowanie odpadło. Pomimo że pow. była odtłuszczona, lakier pod byle dotknięciem odpadał.
No to wyczyściłem wszystko i pomalowałem dla próby zupełnie innymi farbami, jedna do
emalia w sprayu Dragona i druga to lakier czerwony na osnowie wodnej też w spray.
Jak na razie wygląda ok, aczkolwiek nie kryje tak dobrze jak MOTIP.

ACROMASTER MULTIPLEX

Środek owiewek podwozia jeszcze przez złożeniem.

ACROMASTER MULTIPLEX

Serwa lotek montowałem do półek balsowych, tak jak w przypadku serw w kadłubie.

ACROMASTER MULTIPLEX

Spód skrzydeł w kolorową zebrę.

ACROMASTER MULTIPLEX

Zamocowane podwozie główne, zwrcama uwagę na dokładne jego dokręcenie z obu stron owiewek.

ACROMASTER MULTIPLEX

Widok od stronu kołpaka.

ACROMASTER MULTIPLEX

Model po złożeniu tak się prezentuje w całości.

ACROMASTER MULTIPLEX

Tradycyja fotka przed oblotem.

ACROMASTER MULTIPLEX

Model blatany :)

Model poszedł jak po sznurku, jednak co Multiplex to Multiplex.
Zero trymowania.
Latałem na śmigle 10x5, pewnikiem wymienię je na większe, ale o mniejszym skoku.
Model spokojnie i dostojnie pyrka sobie na 1/2 gazu, beczki miodzio, pętla wewnętrzna i zewnętrzna bez tendencji na przepadanie.
Zawisu na niskim pułapie trochę się boję, aczkolwiek jest to mój cel nauczyć się tym bydlakiem 3D.
Na wyższym pułapie wisiał :)
Odbyłem kilka lotów i wznioski z nich wypływające :
- po pierwsze koniecznie zmienić śmigło na większe, najpewniej założę 12x4.
- zdjąć owiewki z kół i dać kólka o większej średnicy
- zminnić usatwienia na aparaturze głownie w sekcji ogona, czyli EXPO

O wnioskach płynących z tych zmian powiadomię.

Model dostarczyła mi firma MODELMOTOR z Poznania. Tradycyjnie dziękuje też ...... :)

www.motylasty.pl
www.motylasty.pl


www.motylasty.pl